Moc

Oto mój króliczek wielkanocny. Niedługo będę miał ten zestaw z tego roku wielkanocny, ale narazie mam to. Wiem, że trochę płaski, ale wydaje mi się, że ten kolor do niego pasuje. Ma cieniutkie nużki. Jest szeroki, a to dlatego, że jest zrobiony do maszyny. Maszyna jest gdzieś w połowie zbudowana, ale jeszcze trochę muszę pobudować. W środku będzie mechanizm, ale narazie to taki pojemnik na akcesoria do figurek, głównie z dodatku od magazynu lego friends. Niestety musiałem poświęcić trochę klocków z już rozłożonego vw garbusa. A jednak! Jednak lego friends też się przydaje i to nie tylko do MOCków, ale też do makiet. Może większość jest zbyt różowa, ale ta restauracja jest fajna i kamienica. Dzień przed Wielkanocą opublikuję pewnie maszynę. Mam nadzieję, że wam się podoba, bo nie jestem ekspertem od budowania, jak to ja nazywam, na płasko, czegodowodem jest ufoludek, o którym też miałem notkę.

Oto moje volvo 850. Jest moc'em i w sumie tak też wygląda. Może nie jest tak fajny jak rolls royce (patrz przedostatni wpis), ale ma jedną świetną funkcję.

Ma otwieraną maskę, a pod nią v6.

A oto jego wnętrze.

To moja kolejna halloweenowa ozdoba z klocków lego. Dynia to ikona haloween. Ma białe zęby, a do jej budowy użyte zostały dwa odcienie pomarańczowego.

To moja ostatnia praca. Małe, eleganckie ferrari f40 ze świetną sylwetką. Kolejny raz użyłem wrotki tym razem jako wydech.

Oto mój najnowszy duch. Ma pofałdowaną płachtę i unosi ręce, jak każdy duch, a w środku ma: